Wtorek, 23. Kwiecień 2024

Fajdek kontra Nowicki, czyli polski młot ma zachwycić Tokio

Paweł Fajdek

Kto wie, czy to nie będzie najbardziej spektakularny dla polskiej reprezentacji moment igrzysk olimpijskich w Tokio. Jest bardzo prawdopodobne, że 4 sierpnia wielki bój o złoty medal igrzysk olimpijskich stoczy dwójka Polaków – Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki. Za kilka dni w Chorzowie kibice będą mogli obejrzeć ich pierwsze starcie w Memoriale Janusza Kusocińskiego.

– Wiadomo, że każdy z nas marzy o tym, by być na podium. Ja oczywiście też marzę i chciałbym stanąć tam razem z Pawłem Fajdkiem, ale w takim układzie, by jeden z nas miał złoto. Moglibyśmy wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego, każdy z nas miałbym medal i świadomość, że uczestniczy w wielkim wydarzeniu polskiego sportu – mówi Nowicki.

Obaj w ostatnich tygodniach bardzo wiele czasu spędzają w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale, lubią zażartować, czasem zamienią kilka słów, ale w kole są wielkimi rywalami. Więcej triumfów ma Fajdek – był cztery razy mistrzem świata, a trzy razy stał na podium razem z Nowickim, który odbierał wtedy brązowe medale – ale jednego swojemu rywalowi na pewno zazdrości: medalu z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Nowicki poleci do Tokio jako obrońca jednego z medali, a Fajdek jako pretendent do olimpijskich krążków.

Zanim obaj zmierzą się w stolicy Japonii, 20 czerwca będą rywalizować na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym – takie miano od blisko roku dzierży Stadion Śląski w Chorzowie – podczas 67. Memoriału Janusza Kusocińskiego.   

– Zapraszam każdego, kto będzie miał czas i ochotę zobaczyć najlepszych polskich lekkoatletów w akcji, do Chorzowa. To jedna z ostatnich szans, żeby zobaczyć nasza rywalizację przed igrzyskami – zaprasza Nowicki.

– To jest niesamowity stadion, jeden z najpiękniejszych obiektów na świecie. Uwielbiam to koło i ona też mnie lubi, co choćby było widać w trakcie drużynowych mistrzostw Europy, gdy rzuciłem prawie 83 metry. Ale Wojtek Nowicki też lubi tutaj startować i daleko rzucać, więc z pewnością stworzymy wielkie show. Tak, to może być przedsmak olimpijskiego finału w Tokio – dodaje Fajdek.

Obaj zdają sobie sprawę, że w Tokio nie będą jedynymi kandydatami do olimpijskich krążków. – Jest jeszcze paru mocnych rywali, choćby Węgier Bence Halasz, który też będzie w Chorzowie. Każdy z nas myśli o tym wieczorze i każdy z nas robi wszystko, by wtedy móc zatriumfować – mówi Nowicki.

Na razie Nowicki z Fajdkiem widują się codziennie na korytarzach i obiektach sportowych w Spale. Nie trenują wprawdzie razem, ale zdarza się, że spotykają się na rzutni. – Zawsze warto podpatrywać innych mocnych zawodników, ale wiadomo, że skupiam się przede wszystkim na swojej pracy – dodaje Nowicki.

Obaj podkreślają, że lubią ze sobą rywalizować, a ta rywalizacja ich napędza. W Chorzowie będzie zresztą więcej bardzo ciekawych pojedynków. – Oprócz nas młociarzy będą oczywiście inne światowe gwiazdy lekkiej atletyki. Emocje gwarantowane, bo to ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Polski i jeden z ostatnich przed igrzyskami – dodaje Fajdek.

Tym ostatnim startem będzie Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie, który odbędzie się 11 lipca.

Partnerzy

Ilość wyświetleń: 1284